stop. look. listen.

Apokryf. (BtVS. gen. PG-13.)
Buffy Summers miała dwa metry wzrostu, włosy jak promienie słoneczne, i oczy jak ogień. Była niepokonana w bitwie, szybka jak iskra, lekka jak wiatr. Walka była jak taniec, a jęki pokonanych były jej muzyką.

Brudnopis. (BtVS. Giles/Ethan. PG-13.)
Nie może zasnąć. Obok niego, Ethan oddycha równo, jak ktoś kto śpi snem bez koszmarów, bez poczucia winy, bez rozpamiętywania wszystkiego co...

Danse Macabre. (BtVS. Giles, Giles/Jenny. PG-13.)
Taniec jest jak śmierć jest jak taniec... Jego ruchy stają się chaotyczne, dźwięk narasta, ogłuszające dudnienie w uszach. Zaschło mu w gardle, chce coś powiedzeć, krzyknąć, ale nic nie nic nie nic nie nic.Ostatnie co widzi to zdeterminowana twarz Ethana, ostatnie co słyszy to westchnienie Deirdre i "przepraszam" wyszeptane przez kogoś, nie wie kogo.

Głuchy Telefon. (BtVS. Wish!verse. Giles/Faith. R.)
Po dwóch godzinach Giles jest pewien trzech rzeczy: a)będzie musiał ukryć zapasy alkoholu i papierosów (nie mówiąc o tych kilku skrętach, ale one są schowane od dawna, pewnych nawyków trudno się pozbyć), b)ktoś miał zdrowo popieprzone w głowie żeby dać jej takie imię (a ona ma czelność śmiać się z jego własnego, no doprawdy), c)będzie jego śmiercią (atak serca, najprawdopodobniej, choć nie wyklucza noża w samo serce w środku nocy).

Impresja. (AtS. Darla/Drusilla. NC-17.)
Długie loki Drusilli są proste i ciężkie pod wodą, otaczające jej głowę jak negatyw aureoli. Darla przytrzymuje ją pod wodą trzymając za szyję, dwa palce w punkcie, w którym mógłby być puls.

Linie na Piasku. (AtS. Illyria, Fred/Wesley. PG.)
Nie patrzy na mnie, odwraca wzrok. Kiedyś oczy tych którzy śmieli na mnie spojrzeć topiły się w ich oczodołach, a ich męka wystawiana była na pokaz dla innych, jak egzotyczne stworzenie.Wyglądam jak ona.

Między okładkami.
(AtS. Angelus/Wesley. NC-17.)
Wesley Wyndam Pryce. Sześć stóp, dwa cale. Wzrostu. O innych calach gentlemani nie dyskutują. Okładka skórzana, lekko przetarta, jak brązowa kurtka którą nosi od roku. Prawdopodbnie zyskuje przy bliższym poznaniu, ale obecnie mało kto zbliży się na tyle by móc go bliżej poznać.

Narzeczona Szejka, i inne powody do uprawiania seksu. (BtVS. Giles/Anya. PG-13.)
- Jak się z kimś nie prześpię, to kogoś rozszarpię na kawałeczki. Oczywiście, mówię w przenośni, już nie rozszarpuję ludzi na kawałeczki. Kiedyś też rzadko mi się to zdarzało, wolałam nieco bardziej wymyślne tortury. Ale z braku laku, można użyć innej substancji.

Nawet, jeśli cię kocham. (BtVS. Giles/Jenny. PG-13.)
"Nie sądziłam, że... zakocham się w tobie."
On też raczej tego nie przewidział. Jeśli chodzi o znajomość przyszłości, to bez swoich książek i antycznych przepowiedni, jest nieco zagubiony. Jeśli chodzi o zakochiwanie się, kogoś w nim, lub jego w kimś, jest nieco zdziwiony.


Odłamki. (BtVS/AtS. Giles, Illyria, (Fred). PG-13.)
Odłamki. Kiedy jej mózg obumarł, wyładowania elektryczne podłączyły się do mojego systemu... wspomnienia.
Jesteśmy tym, co pamiętamy. Jesteśmy tym, co zapamiętali inni.


Piosenka o końcu świata. (BtVS. Giles/Faith. Implied Giles/Buffy and Buffy/Faith. NC-17.)
(Mówi płynnie w pięciu językach, dogaduje się w kolejnych czterech, i jest w stanie w różnym stopniu czytać w szesnastu innych, ale nie jest w stanie znaleźć odpowiedniego słowa. Czy istnieje słowo opisujące sytuację kiedy pieprzysz dziewczynę na tyle młodą, że mogłaby być twoją córką, w łóżku dziewczyny którą wszyscy uważają za twoją córkę, albo przynajmniej sądzą, że ty myślisz o niej jak o córce, a ty…)

Przesłodzone. (BtVS. Giles/Buffy. PG-13.)
Jednym z najskuteczniejszych sposobów na odciągnięcie Gilesa od książek, jest kawa.

Rytm. (BtVS. Buffy/Spike. R.)
Czuje, jak jej kości topią się do cna, płynna lawa w jej żyłach, pod skórą, która piecze i marznie. To miłe uczucie. To jakieś uczucie.

Spal za sobą wszystkie mosty. (BtVS. Giles, Giles/Faith. R.)
Chodzi od domu do domu, z kontynentu na kontynent. Brakuje mu tylko fletu. Dziewczęta, dzieci, idą za nim na wojnę którą rozpętała grupka ludzi którzy myśleli że mogą wygrać, mogą coś zmienić, mogą rzucić wyzwanie piekłu.

To nie obsesja, jeśli przypadkiem jesteście w tym samym barze
. (BtVS. Ethan, Giles/Ethan. PG-13.)
Albo, powiedzmy, całkowicie bez związku z kimkolwiek, a zwłaszcza z nim, wybierzesz małe kalifornijskie miasteczko jako cel następnego żartu. W końcu, znacznie łatwiej odprawiać rytuały w pobliżu Wrót Piekieł. To ogólnie znany fakt.

Trzy najgorsze apokalipsy. (BtVS. Gen. PG.)
- Słyszałem! - Xander pisnął. Bardzo męsko, ale pisnął. - I chyba cię pokopało. Mocno. Nie wiem, lato jest, może są tu jakieś jarmarki, lunaparki, czy inne arki, wliczam w to Noego, i kopnął cię jakiś konik, osiołek, zebra, czy inne zwierzę parzystokopytne, bo a, to najgłupszy sposób powstrzymania apokalipsy o jakim słyszałem, a wliczam w to zeszłoroczne zatykanie portalu styropianem, i b, czemu ty w ogóle myślisz, że ja jestem dziew... że ja nie...
- Chodzi o penetrację, nie tylko o seks, Xander. Chyba, że chcesz mi coś powiedzieć?


Wiem, co czuła Joanna D'Arc.
(AtS/BtVS. Lilah, Giles, Lilah/Wesley. PG-13.)
Imię jest samospełniającym się proroctwem, historią pisaną od pierwszego uśmiechu, od pierwszego krzyku.
Gdyby była Joanną, byłaby świętą, męczennicą, czarownicą, świętokradztwem, obłąkaną.

Nazywa się Lilah Morgan.

Jest niewiele dróg dla kogoś z takim imieniem, ale wkrótce, wszystkie stoją otworem.


Zamykam oczy (i świat umiera). (AtS. Fred/Wesley. PG-13.)
Klęka przy niej, jego ręce przesuwają się powoli po jej ciele, palce rozłożone, tak by dotknąć jak najwięcej jej rozgrzanej skóry, tak jakby chciał by należała zawsze do niego, do nikogo innego. Jego palce powoli rozsuwają jej nogi, ruchem pewnym i pytającym zarazem, a jego język przesuwa się po jej wargach. Całuje ją tak, jakby to był ostatni raz.
(Był)


Zasady korzystania z komputerów w bibliotece. (BtVS. Xander. Gen. PG.)
1. Obserwatorzy mają pierwszeństwo w użyciu komputerów. Ktokolwiek się z tym nie zgadza, jest proszony o zgłoszenie się do Gilesa w celu ustalenia zadania domowego polegającego na tłumaczeniu z łaciny. I nie liczcie na to, że będą obrazki.

Zasady (są po to by je łamac). (BtVS. Giles/Faith. NC-17.)
Biorąc pod uwagę czystą statystykę (są tabelki, opisujące ile razy, w jakiej pozycji, i jak długo), fakt, że nigdy nie pieprzył się z Buffy jest czystym ewenementem. (w porządku, przyzna się, może i przemknęlo mu to przez myśl, ale, i mówi to z pewną dumą, Buffy złamałaby mu rękę, i połamała żebra gdyby spróbował.)

Niezręczna sytuacja. (Dobry omen. Crowley, Aziraphale. Gen. PG-13.)
W innych okolicznościach anioł napomknął by coś o nieumiarkowaniu, albo chociaż spróbował wyglądać na wstrząśniętego, ale tym razem nalał sobie do pełna i przechylił kielich szybkim ruchem.

Trzy wycieczki do Świata Coca-Coli, Atlanta, GA. (BtVS. SPN. Doctow Who. Gen. PG.)
- Świat Coca Coli? Naprawdę? - Giles pokręcił głową, walcząc z instynktem przecierania okularów. W normalnych okolicznościach chusteczka poszłaby w ruch godziny temu, ale popełnił błąd założenia się z Dawn o pięć dolarów, że nie przeczyści okularów przez cały dzień. Pięć dolarów to nic, w grę wchodził honor.

Godziny odwiedzin. (Batman. Harvey, Bruce. Gen. PG-13.)
Bruce nie jest pewien, czego się właściwie spodziewał. Od czasu aresztowania Denta i Jokera minęło już wystarczająco dużo czasu, żeby ten wieczór przybrał postać niewyraźnego snu, nie do końca wspomnienia, nie do końca rzeczywistości. W niezdrowym, niebieskawym świetle jarzeniówki twarz Denta wygląda dużo gorzej, ale przynajmniej nie przypomina już czegoś żywcem wyjętego z koszmaru sennego czy niskobudżetowego horroru.

Burza w pękniętej filiżance. (BtVS/SPN. Giles, Castiel. Gen. PG-13.)
Nie ma standardowej reakcji na idiotę w pomiętym płaszczu, który ogłasza się Aniołem Pana, ale jedną z najprostszych jest wybuchnięcie śmiechem (trochę pijanym śmiechem, ale radzisz sobie z tym co masz).

Uthera Paskudny, Okropny, Zły, Wcale Nie Dobry Dzień. (BBC Merlin. Uther, Gwen, Morgana, Merlin. Gen. PG.)
Kiedy się obudził, łóżko wydawało się znacznie większe niż powinno. Próby wezwania służącego zakończyły się serią niefortunnych miauknięć. Próba wstania z łóżka... mówią że koty zawsze spadają na cztery łapy? Kłamią.

Umrzeć, zasnąć (taki koniec byłby zbawieniem). (BtVS. Gen. PG-13.)
Kolejny sen, kolejna śmierć. Nawet bardziej widowiskowa niż ta w metrze. Jaskinia wielka jak cholera, mnóstwo dziwnych potworów, i inne dziewczyny dookoła, co jest nowe. Pogromczynie, jak ja, we śnie byłam tego pewna. Nie wiem jak to możliwe, Clarkson twierdzi, że nie ma możliwości żeby było nas więcej niż jedna w tym samym czasie. Wyglądał na lekko przerażonego tym pomysłem, co możnaby uznać za niemiłe.

Punkt wspólny, Londyn, Anglia.
(BtVS/AtS. Giles, Fred. Wishverse AU. PG-13.)
Linie równoległe nie mają punktów wspólnych. Księżniczka w wieży i czarnoksiężnik w jaskini. W baśniach mogą się spotkać, ale baśnie to baśnie, tak nieprawdziwe jak równania które zapisuje na ścianach pokoju w małym domu na obrzeżach Londynu ołówkiem pożyczonym od Ruperta.

Zakręty na drodze. (BBC Merlin. Merlin, Arthur, Morgana, Gwen. OT4 w różnych permutacjach. PG-13.)
Największy szok życia Arthur przeżywa, kiedy Morgana, przy śniadaniu, pomiędzy jednym kęsem a drugim, ogłasza, że postanowiła przyjąć oświadczyny Lota z Orkadów. (Największy szok jak na razie, dwa miesiące później dowie się o Merlinie i magii. To mu pokaże.)

Mostowa robota.
(Leverage. Ensemble. PG-13.)
Któregoś dnia, myśli Hardison, któregoś dnia Nate powie "ukradniemy sobie królową Anglii", albo "ukradniemy sobie księżyc", a oni tak samo pokiwają głową i zaczną krystalizować plany, i nikt nie powie ani słowa na temat tego, że Nate jest absolutnie i kompletnie pieprznięty w głowę.

Między słowami. (Lie to Me. Torres, Foster, Lightman, Loker. PG-13.)
Heidi ma kubek z napisem: Nie musisz być szalony, żeby tu pracować, ale to pomaga. Ria czasami zastanawia się, czy nie zapytać, gdzie go kupiła, to jedna z najszczerszych prawd, jakie można znaleźć w Lightman Group.

Ocalone w Tłumaczeniu (czyli, Tłumacząc Ruperta Gilesa z Angielskiego na Język, Którym Mówią w Tej, No, Anglii). (BtVS. Giles (Buffy, Xander, Willow). PG-13.)
W słonecznej Kalifornii zawsze jest Anglikiem, to pierwsza rzecz, o której ktokolwiek wspomina przedstawiając go. "To Giles, jest Anglikiem", jakby to była jedyna i kompletna definicja jego osoby, jakby to słowo zawierało w sobie nie tylko jego akcent, ale też osobowość i duszę.

Obietnica (Merlin, Merlin, Arthur, PG)
Drugiego dnia podróży Artur odsyła rycerzy. Merlin prawie uśmiecha się a widok ulgi wymalowanej na ich twarzach, subtelni to oni nie są. Nie uśmiecha się, bo w sumie to chętnie sam wróciłby do Camelotu; drogi są podmokłe, konie wyjątkowo skłonne do irytacji, a Artur ma nastrój chmury burzowej i mniej więcej tyle samo uroku.


Postapokaliptyczny paradygmat kohabitacyjny.(The Big Bang Theory, Penny, Sheldon, Leonard, Howard, Rajesh, Penn/Sheldon, PG-13)
Wszystko zaczyna się w sobotę rano, kiedy poranny odcinek Doctora Who zostaje przerwany przez wydanie specjalne wiadomości. Sheldon ogłasza koniec świata jeszcze zanim dziennikarz prowadzący wspomina o ataku.
- Dalej masz ten zestaw na sytuacje ekstremalne polecany przez Sarę Connor? – pyta Leonard.

W oderwaniu (czyli siedem przypowieści o poczuciu winy) (CSI:NY, Stella, Mac, Ensemble, PG-13)
Nova Kent przysyła cztery bilety do laboratorium kryminalnego za każdym razem kiedy gra koncert w Nowym Jorku.

Wyspy Szczęśliwe (Merlin, Merlin, Arthur, Morgana, Gwen, ensemble, various pairings, PG-13)
Wyspa jest zawsze zielona, nawet pokryta cichym śniegiem. Jabłonie kwitną nawet wtedy, gdy liście czerwienią się złotem. Czas płynie inaczej tam, gdzie czas nie jest ważny; złote popołudnie ciągnie się latami.

5 rzeczy nie należących do obowiązków Donny Moss. (the West Wing, Donna, Josh, Josh/Donna implied, PG)
Ustawianie TiVo. Nieważne czy Donna umie to zrobić czy nie, TiVo jest prywatne a nie służbowe, a Josh od dawna potrzebuje lekcji w rozróżnianiu tych dwóch rzeczy.

Przesądy. (Star Trek Reboot, Ensemble, kanoniczny het z STXI, implied Pike/Numer Jeden, Chapel/Korby, Tonia Barrows/McCoy, Cupcake/OFC, byc może implied Kirk/McCoy i/lub Kirk/Spock, PG-13)
Tonia Barrows nie jest przesądna. Ale kiedy już na pierwszej randce (semi-randce, bo po pierwsze, fraternizacja jest zła, a po drugie, nikt nikogo nigdzie nie zapraszał, po prostu zdarzyło się, że ona i Doktor McCoy znaleźli się w tej samej fali transportowej i, cholera, to jest tak trochę żałosne...), nieważne.
Kiedy już na pierwszej randce Doktor McCoy zostaje zabity, no cóż, nie rokuje to dobrze na przyszłość.

Konsekwencje (Batman, Gerard Stephens, Jim Gordon, Renee Montoya, PG-13)
Gerard Stephens nie jest idiotą. No, może czasami, wliczając w to niechlubny incydent z Jokerem, ale chciałby zauważyć, że to był Joker. Nie bierzesz na serio psychopatycznego klauna w zamkniętej celi. Powinieneś, ale nie bierzesz.

Ciepło/Zimno (Battlestar Galactica, Kara, Lee, Kara/Lee, PG-13)
- Alkohol rozgrzewa – mamrocze widoczna cześć Kary, pomiędzy czapką (prawdopodobnie skradzioną Helo) a szalikiem (który, Lee mógłby przysiąc, wygląda jak szalik który jakiś czas temu dziergał Hot Dog). – Poza tym, czas nie ma znaczenia w środku pustki. Równie dobrze może być piąta po południu.